Gimnazjum Nr 10 im. T. Kościuszki   ul. Partyzantów 10A   35-234 Rzeszów   tel. 17 748 27 70   NIP 813 30 08 430

MEN KO PCEN OKE UW UM CKE

Dzisiaj jest roku

Strona główna

Obejrzeliśmy „Dzieci Hioba” w Teatrze im. Wandy Siemaszkowej

 

Uczniowie klas drugich: 2a, 2c oraz 2d pod opieką pań: Urszuli Filip, Moniki Konefał i Małgorzaty Ożóg obejrzeli  spektakl
pt. „
Dzieci Hioba” na podstawie „Pieśni o zamordowanym żydowskim narodzie” Icchaka Kacenelsona w przekładzie Jerzego Ficowskiego.

Jak czytamy na stronie internetowej teatru: Uwaga, to nie jest kolejna historia o tragicznych losach Żydów. To wyznanie autentycznej ofiary Holocaustu. Przywrócona do życia, własnymi ustami opowie swoje losy. Wciągnie do getta, zaprosi w podróż bydlęcym wagonem oraz zwabi do baraków Auschwitz.

Spektakl wypełniony żydowskimi pieśniami jest hołdem złożonym wszystkim zgładzonym, niezależnie od tego, kim byli, kiedy żyli i kto dokonał ich zagłady. To także przedstawienie-hołd poświęcony tym, którzy – często narażając własne życie i życie bliskich – bezinteresownie pomagali potrzebującym, jak np. rodzima Ulmów z Markowej k. Rzeszowa.

Celem reżysera było skłonienie publiczności do zastanowienia się nad tym, czy aby przypadkiem wciąż wszyscy nie jesteśmy przedmiotem nierozwiązanego i nadal trwającego zakładu Boga z Szatanem o nasze życie, szczęście, miłość i dobro?

O spektaklu:

Premiera: 18/03/2016

Obsada:

Małgorzata Pruchnik-Chołka
Michał Chołka
Marek Kępiński

 

Scenariusz i reżyseria: Sławomir Gaudyn

Scenografia i kostiumy: Katarzyna Tanasiewicz-Trzyna

Aranżacje i przygotowanie wokalne: Dariusz Kot

Ruch sceniczny: Dariusz Brojek

Inspicjent i sufler: Karolina Dańczyszyn

 

Ze względu na zakaz robienia zdjęć podczas trwania spektaklu, poniżej kilka zdjęć, które stanowią własność teatru i zostały wykonane przez M. Mikulskiego. Zdjęcia te pochodzą ze strony:

http://teatr-rzeszow.pl/spektakle-all/dzieci-hioba-wiek-xx/

 

Opinia Zuzi Leś, uczennicy klasy 2a:

 

Spektakl, który miałam okazję obejrzeć w Teatrze im. W. Siemaszkowej pt. „Dzieci Hioba”  dotyczy ważnego zagadnienia, jaki jest holocaust – prześladowania i masowego mordu narodu żydowskiego przez Niemców w czasie II wojny światowej. Sztuka jest bardzo poruszająca, zmusza do przemyśleń, chwili refleksji nad życiem. Główny bohater stracił wszystko, rodzinę, dom, dotychczasowe życie. Zastanawiające jest pytanie: czy to wszystko stało się przez dawny zakład Boga z Szatanem? Przez zakład o Hioba? Jak podaje biblijna księga. To zakład o wiarę. Przypomnijmy, że zakład polegał na tym, że Bóg pozwoli Szatanowi wystawić wiarę i oddanie Hioba - bogobojnego i bogatego mężczyznę, ojca licznego potomstwa – na próbę, pod jednym warunkiem – „oto cały majątek jego, tylko na niego samego nie wyciągaj ręki”. Okazuje się, że utrata majątku, zwierząt hodowlanych oraz służby, a następnie śmierć wszystkich dzieci nie umniejszają wiary. Co więcej, nawet dotknięcie Hioba trądem nie jest powodem, dla którego Hiob miałby oddalić się od Pana. Szatan przegrał, ale czy na pewno... Może zakład trwał nadal, wtedy, kiedy dochodziło do bestialskich mordów w obozach koncentracyjnych i wstrząsających obrazów śmierci w gettach? Może trwa nadal...

Jeśli ktoś zastanawia się nad tym, czy bohater sztuki zachowa wiarę, powinien wybrać się do teatru.

Sztuka wzrusza, fascynuje, ale i momentami przeraża. Reżyser wykorzystał kontrast po to, aby ukazać Szatana (czerń) i Boga (biel), ale i dobrego Żyda i złego hitlerowca czy złego Żyda (takich na usługach Niemców było przecież wielu – to ich rękoma nierzadko zabijano przedstawicieli „gorszej rasy”. Sztuka niczego nie podaje wprost, wielu rzeczy musimy się domyślać, choć bez znajomości niektórych faktów historycznych (np. czym było getto, jak wyglądało życie w getcie, czym były bydlęce wagony, czym był Umschlagplatz czy obóz koncentracyjny) niewiele jesteśmy zrozumieć. Muzyka na żywo oraz oświetlenie oddały klimat, wprowadziły widzów w odpowiedni nastrój. Wiele scen zwróciło moją uwagę – np. wspomnienie pociągów i umierających rodziców dzieci, które płaczą i wołają „pić”, wspomnienie domu rodzinnego, znęcanie się nad starym rabbim przez SS-mana.

Gra aktorska zasługuje na wielkie uznanie, ruch sceniczny, śpiew, mimika i gestykulacja – wszystko spowodowało, że to, o czym mówili czy śpiewali, wydawało się takie naturalne i przemawiające do widza. Najbardziej podobał mi się czarny charakter grany przez Michała Chołkę.

          

 Wikipedia Onet WP Google Interklasa Gimnazjum.pl Interia

 Napisz do nas

Strona główna