Gimnazjum Nr 10 im. T. Kościuszki ul. Partyzantów 10A 35-234 Rzeszów tel. 17 748 27 70 NIP 813 30 08 430 |
Dzisiaj jest roku |
|
Konkurs „Mistrz ortografii klas pierwszych” rozstrzygnięty! |
Jak co roku w naszej szkole, na przełomie września/października został zorganizowany i przeprowadzony konkurs dla klas pierwszych „Mistrz ortografii klas pierwszych”. Panie polonistki, Monika Konefał oraz Małgorzata Łukaszek wybrały krótkie teksty, które miały wskazać najlepszych uczniów w poszczególnych klasach, a następnie przeprowadziły etap finałowy.
Uczniowie mieli wykazać się znajomością zasad oraz wyjątków ortograficznych. Walka była tak wyrównana, że trzy pierwsze miejsca zajęło aż siedmiu uczniów: I miejsce: Adrianna Kwiatkowska, Jakub Płoch II miejsce: Liwia Dębska, Katarzyna Piersiak, Klaudia Łagodzic III miejsce: Hubert Turek, Kamila Sobczyk
Oprócz pamiątkowych dyplomów i drobnych upominków, każdy uczeń może liczyć na ocenę celującą z j. polskiego oraz punkty dodatnie z zachowania. Wszystkim zwycięzcom gratulujemy!!
Poniżej prezentujemy teksty, którymi przyszło się zmierzyć pierwszoklasistom:
Etap eliminacyjny Sztuka wróżenia, czyli odgadywania przyszłości, była znana w starożytnej Grecji od zarania dziejów. Istniały przepowiednie ze znaków: rzucanie losów, obserwowanie lotu ptaków czy zjawisk atmosferycznych. Wróżono przyszłość z wnętrzności zwierząt ofiarnych na ołtarzu lub ze szmeru liści świętego dębu. Do przybytków wróżebnych ściągały tłumy z całej Grecji. Pytano bogów o wszystko, co dla człowieka miało znaczenie, zarówno w dziedzinie publicznej, jak i prywatnej. Nawet złodzieje i opryszki pytali bóstwo, czy planowane przez nich przestępstwo ma szansę powodzenia. Odpowiedź była z reguły dwuznaczna, często w formie przenośni, co dawało możliwość różnego tłumaczenia przepowiedni.
O wierzeniach starożytnych Greków mówią mity. W tych fantastycznych opowieściach występuje Prometeusz – twórca człowieka, którego ciało ulepił z gliny i łez, a ducha tchnął z iskier zabranych z rydwanu Heliosa. Kiedy kruche paznokcie pierwszych mężczyzn – słabych, nagich, marznących – nie mogły ich obronić przed pazurami dzikich zwierząt, tytan wykradł dla nich ogień ze spichlerza niebieskiego, aby się ogrzali i przestali bać drapieżnych bestii. Nie podobało się to Zeusowi – rozgniewany nie tylko ukarał Prometeusza, ale i zemścił się na ludziach. Na nieszczęście dla mężczyzny kazał Hefajstosowi stworzyć kobietę – chciwą kusicielkę, Pandorę.
Finał Ulka chciała jak najprędzej przywitać wiosnę, dlatego, choć za oknem hulał wiatr, szalała mżawka i panowała nieustanna huśtawka temperatury, oddała swój zimowy kożuch i sztuczne futerko do pralni. Nad salonem jarzył się różnokolorowy neon, który chełpliwie zapraszał do korzystania z usług owej pralni, zwanej szumnie „Francuską”. Ulka od razu uwierzyła, że poziom usług będzie równie europejski. Wypranie tej garderoby wydawało się jej błahostką. Kiedy więc wybrała się pod odbiór i zamiast odświeżonej odzieży, ujrzała swoje rzeczy przyprószone białym proszkiem, a na gładkiej dotąd skórze kożucha dostrzegła obrzydliwe brązowe cętki, nie mogła ukryć irytacji. Zażądała wyjaśnień. Jednak brak reakcji ze strony personelu i próba przerzucenia winy na użytkownika nie wróżyły nic dobrego. Ulka żałowała, że dała się zwieść reklamie. Nie wiedząc jak wybrnąć z opresji, skompletowała listę zarzutów i złożyła reklamację. Nie wiadomo skąd pojawił się właściciel zakładu. Z twarzy nie schodził mu obłudny uśmiech, który w żaden sposób nie harmonizował z jego gburowatym zachowaniem. Przeczuwając porażkę, Ulka skończyła na razie bezprzedmiotową rozmowę i uciekła się do interwencji mamy.
|